Autor Wiadomość
kajenn
PostWysłany: Sob 10:23, 10 Gru 2005    Temat postu:

niedługo wydębię od Gochy przepis na ciasto majonezowe, które jest bardzo dobre i które <uwaga> SAME ZROBIŁYŚMY !!! tymi dwiema parami rąk !!! i to nie tak było, że ja ino blachę masłem wysmarowałam Mr. Green

a - przepis zamieszczę tutaj, jako wypróbowany <<<
kajenn
PostWysłany: Nie 15:21, 04 Gru 2005    Temat postu:

a to nie jest to samo ?!?!?!?!

ojeeeeeeeeeeeeeeeeeeej.... mama nie będzie zadowolona
Bober
PostWysłany: Nie 11:20, 04 Gru 2005    Temat postu:

Kaja taka cenna porada dla Ciebie !!!.... nigdy nie myl soli z cukrem !!! <<<
Bober
PostWysłany: Sob 17:57, 26 Lis 2005    Temat postu:

to Wacik g dostanie :D
zul naczelny:)
PostWysłany: Sob 17:50, 26 Lis 2005    Temat postu:

uuuu Bober szaleje:) ja sie pisze, bo tort brzmi baaardzo apetycznie:)
Lokacz
PostWysłany: Sob 17:22, 26 Lis 2005    Temat postu:

nie!
Bober
PostWysłany: Sob 17:16, 26 Lis 2005    Temat postu:

ja myślę że na jakieś spotkanie takie dommowe Zulowe...mogę zrobić ten tort :D co Wy na to ???
zul naczelny:)
PostWysłany: Sob 16:20, 26 Lis 2005    Temat postu: szarlotka suchotka:)

Na samym poczatku chcialam podkreslic tu moja obecnosc;p Dzieci moje dzieci.. ale Wy plodne jestescie tyle tu piszecie:)))

No, a teraz do rzeczy. Szarlotka nazwana w dziennikach suchotka:)
1 szklanka maki
1 szklanka cukru
1 szklanka kaszy mannej
1 plaska lyzeczka proszku do pieczenia
wymieszac i podzelic na 3 czesci
Kilka jablek (okolo 6) obrac i zetrzec na grubej tarce, podzielic na pol. Mozna dodac cynamonu. Forme wysmarowac maslem. Wsypac czesc suchego, na to jablka, potem suche, jablka i znowu suche:) Na wierzch cienkie platki masla z pol kostki

Piekarnik 180 stopni. Piec 40 minut. Pyszna na goraco z lodami waniliowymi. SMACZNEGO!!!

Podobno rewelacja, ale mnie sie jakze cudownej szarlotki nawet bez jajek nie mialo okazji piec:) Pewnie przepis wyprobuje przede mna Bober;p i drogi Bobrze chcialam Ci powiedziec, ze mimo ze Marcina kocham nad zycie to wcale nie znaczy, ze jestem masochistka i bede piec mu jakies torty!!! Przeczytalam 1/3 przepisu i zwatpilam;p
Bober
PostWysłany: Sob 12:59, 26 Lis 2005    Temat postu:

hmmmm da się załatwić .....push the button
Mary
PostWysłany: Sob 10:50, 26 Lis 2005    Temat postu:

Bobeeeer... masz ten przepis od Chudej na babke z majonezem? Bo mam ochotę ją zrobic...
kajenn
PostWysłany: Pią 8:46, 25 Lis 2005    Temat postu:

Lokacz
PostWysłany: Czw 21:25, 24 Lis 2005    Temat postu:

zostaw biedną Kajkę.
Bober
PostWysłany: Czw 20:43, 24 Lis 2005    Temat postu:

przepis na pizzę:

ulokuj sie wygodnie blisko stanowiska z telefonem stacjonarnym.
weź do ręki ulotkę z telepizzy lub innej firmy kateringowej (w Twoim wypadku lepsza bedzie telepizza)
wykręć umieszczony nań numer telefonu
poczekaj aż ktoś odbierze telefon
złóż zamówienie
i czekaj (Ty Kaju mnie musisz czekać aż zadzwonią z potwierdzeniem zamówienia bo masz promocje)
gdy usłyszysz dzwonek u drzwi szybko biegnij biegnij i biegnij
otwórz drzwi...jeżeli to pan w ubranku z napisem telepizza, dziwnym wyrazem twarzy i pizzą w ręce.... odbierz to co przyniósł... nie zapomnij mu dać odliczonej bądź nieodliczonej gotówki...
teraz wystarczy delektować się smakiem własnoręcznie zrobionej swojskiej pizzy :D...Smaczneggo
kajenn
PostWysłany: Czw 20:00, 24 Lis 2005    Temat postu:

krótki komunikat:

przyznam się Wam, iż czuję nieodpartą chęć usunięcia tego tematu. meandry mej zawiłej psychiki podpowiadają mi jednak, że znowu zostanie on założony, a ja nie chciałabym wykonywać "syzyfowej pracy". koncypuję więc sobie, jak by to wszystko pogodzić i do niczego jeszcze nie doszłam. powiem Wam jedno : potrafię kurwa otworzyć jogurt, zrobić herbatę, kanapki , ba! posiadłam nawet tajną wiedzę, na temat tworzenia jajecznicy, z której to skwapliwie skorzystałam !!! więc,

ODPIERDOLCIE SIĘ WASZMOŚCIOWIE DO KURWY NĘDZY JEBANEJ !!!

ej, odkryłam coś fajnego jajecznica - ladacznica !!! myślę, że na początku była jajecznica, ale uznali to za nazbyt dosłowne i zrobili ją na "ladę", bo pewnie tam tylko... tego z klientami. a potem (bo zostawali u niej na śniadanie) robiła im danie z jaj - takich kurzych i posiłkowi owemu nadano nazwę, jaką "okraszano" ową kobietę Mr. Green . i wszystko to za czasów Jezusa ! nieprawdopodobne...


powyżej użyto następujących wyrazów:
okraszać
koncypować
skwapliwie

są one nieodwołąlnie chujowe

tyle
no
.
kajenn
PostWysłany: Czw 8:07, 24 Lis 2005    Temat postu:

ciąg się
Lokacz
PostWysłany: Śro 21:56, 23 Lis 2005    Temat postu:

a tak na odprezenie, w przerwie miedzy kremem a ciastem na tort, cos prostszego, a mianowicie:

PRZEPIS NA JOGURT!

1) wyjmujesz lekko schłodzony jogurt z lodówki
2) zdejmujesz "folię" przykrywającą kubeczek jogurtu. UWAZAJ ZEBY SIE NIE SKALECZYC!!
3)uprzednio przygotowana lyzeczka spozywasz produkt.


WUALA! Miłej zabawy w małego kucharza i smacznego! :*
Bober
PostWysłany: Śro 18:11, 23 Lis 2005    Temat postu:

przepis na pyszny czekoladowo-migdałowo-kokosowo-karmelowy torcik a'la Bober:


Torcik składa się z 3 warstw ciasta czekoladowego przełożonych masą karmelowo-migdałową:
Przepis na ciasto:
Składniki:
Kostka margaryny (250g)
2 szklanki cukru
2 szklanki mąki pszennej krupczatki
pół szklanki wody
4 jajka
2 łyżki kakao
łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
tabliczka gorzkiej czekolady
szczypta soli

Margarynę rozpuścić na małym ogniu razem z wodą, cukrem i kakao, doprowadzić do wrzenia. Po zmieszaniu wszystkich składników ostudzić w zlewie z zimną wodą.... trzeba nieustannie mieszać.... gdy masa wystygnie możemy oddzielić zółtka od białek, zółtka dodajemy do masy a białka ze szczyptą soli ubijamy na pianę...odstawiamy... powracamy do masy mixerem mieszamy całość dodajac po łyżce mąki (zmieszanej z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem).... mąke dodajemy aż się skończy.... dokładnie jeszcze całość mieszamy około 10 minut... na koniec dodajemy pianę z jajek i potłuczoną czekoladę...mieszamy łyżką by zachować puszystość ciasta. wlewamy do okrągłej formy i pieczemy w temperaturze 180stopni około 45 minut... sprawdzamy patyczkiem czy się wypiekło(wbijamy patyczek w środek ciasta i jak jest mokry to pieczemy dalej). Po upieczeniu ciasta wyciągamy je i czekamy aż ostygnie.

Przepis na krem:
Składniki:
Duża Puszka słodzonego mleczka do kawy
Paczka płatków migdałowych i wiórków kokosowych
2 paczki bitej śmietany w proszku
2/3 ilości potrzebnego mleka do zrobienia tej bitej śmietany
tabliczka gorzkiej czekolady

Bierzemy puszkę słodzonego mleczka i wstawiamy do bardzo dużego garnka z zimną wodą...czekamy około 15 minut aż temperatura wody i puszki się zrówna.... i na bardzo małym ogniu pozwalamy by woda sie zagotowała(trochę to potrwa) poxniej przez ponad 2 h od zagotowania się wody ...pozostawiamy puszkę w środku... trzeba pozwolić by woda gotowała się bardzo powoli bo inaczej puszka wybuchnie.... jak wszystko dobrze pojdzie to tylko "spuchnie....a po około 3,5h otrzymamy karmel....
Ubijamy bitą śmietanę w mleku. Po ubiciu dodajemy karmel... tyle żeby całość nie była za słodka.... można całość ale wtedy do ciasta dodajemy 4 łyżki kakao by było gorzkie....wtedy smaki się zrównoważą.... do karmelowej bitej smietany wsypujemy po okołó 3/4 paczki migdałów i kokosu. Czekoladę zostawiamy na wierzch ciasta.

Upieczone wcześniej ciasto kroimy w taki sposób aby otrzymać 3 okrągłe "placki", wartwy ciasta.
Bierzemy jedna z nich i smarujemy około 1cm-ową warstwą kremu, na to kładziemy druga warstwę ciasta, smarujemy kremem i kładziemy ostatnią warstwę ciasta. na górę dajemy resztę kremu i posypujemu startą czekolada. Całość wstawiamy do lodówki na około 1,5-2h


Życze smacznego :D

o to Twoje kulinarne wyzwanie Kaju....
...Resztę niewykożystanego karmelu możemy użyć do zrobienia likieru karmelowego i innych ....ale to dalszej części serii


"Przepisy dla Kai"
kajenn
PostWysłany: Śro 9:05, 23 Lis 2005    Temat postu:

voila, czy jakoś tak - Żul tu się francuził kiedyś...

a teraz...

czego wy się kurna czepiacie ?!?!?!? nie gotuję, bo nie chcę i tyle. a jeśli już tak sprawę stawiamy, to możnaby dać jakieś fajniesze przepisy, ale widać opanowaliście sztukę kulinarną na tym samym pułapie co ja, ino że moja skromna osoba się do tego przyznaje(że nie umiem). ha! ot co !
Lokacz
PostWysłany: Wto 22:52, 22 Lis 2005    Temat postu:

mnie siem wydaje ze jakies "voillas" czy cos?
Bober
PostWysłany: Wto 22:52, 22 Lis 2005    Temat postu:

jak zaparzyć herbatę:


Poproś mame by to zrobiła za Ciebie tak będize lepiej )(

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group